W Europie zablokowano szereg kanałów Telegrama rosyjskich propagandystów.


Użytkownicy w Europie nie mają już dostępu do kanałów Telegrama niektórych rosyjskich mediów propagandowych. O tym informuje DW.
Kiedy europejscy użytkownicy próbują otworzyć kanały propagandystów, takie jak RIA 'Nowosti', 'Izwiestia', 'Rosyjska Gazeta', a także kanały telewizyjne Russia Today, 'Rosja 1', 'Pierwszy kanał' i 'NTV', pojawia się komunikat: 'Ten kanał jest niedostępny, ponieważ naruszał lokalne przepisy.'
Takie problemy napotkali użytkownicy z Łotwy, Litwy, Niemiec, Holandii i Francji. RIA 'Nowosti' informuje, powołując się na swoich korespondentów, że kanał agencji również nie otwiera się w Polsce, Belgii, Szwajcarii, Czechach, Grecji i Włoszech.
Zakaz ze strony UE
Zgodnie z danymi RIA 'Nowosti', w połowie maja 2024 roku Rada UE zakazała nadawania czterech rosyjskich mediów, które są propagandowe i wspierają rosyjską propagandę oraz wojnę przeciwko Ukrainie.
Na zakaz trafiły RIA 'Nowosti', 'Izwiestia', 'Rosyjska Gazeta' i portal internetowy 'Voice of Europe', który jest związany z Wiktorem Medwedczukiem i znajduje się w Czechach.
Wszystkie te propagandowe media znajdują się pod bezpośrednią lub pośrednią kontrolą Federacji Rosyjskiej.
W Radzie UE wyjaśniono, że ograniczenia nie będą przeszkadzać mediom i ich pracownikom w prowadzeniu jakiejkolwiek działalności, z wyjątkiem nadawania, na terytorium Unii Europejskiej.
Przypomnijmy, że w Mołdawii komunikator Telegram zablokował kanały oligarchy-wygnańca Ilana Shora i jego wspólników.
Również komunikator Telegram zablokował kilka ukraińskich oficjalnych chatbotów, w tym 'Głównego Bota Wywiadu'.
Czytaj także
- Iran ponownie wystrzelił rakiety w kierunku Izraela
- Izrael zniszczył irańskie F-14 na lotnisku w Teheranie
- Podczas lotu rosyjskiego samolotu odpadł osłon silnika (wideo)
- Główny rabin Ukrainy zaprosił prezydenta Zełenskiego na modlitwę do centralnej synagogi
- Lubiniec ostrzegł rodziny żołnierzy więzionych i zaginionych o oszustach
- Czy Portnow przyjeżdżał na Ukrainę krótko przed morderstwem? Komentarz DPSU