Ukraińców ostrzeżono przed gwałtownym wzrostem cen mieszkań: jak zmienią się ceny nieruchomości.


Ceny mieszkań na Ukrainie nadal rosną
Eksperci prognozują, że ceny mieszkań na Ukrainie będą nadal rosły do 2025 roku. To skłania potencjalnych nabywców do zakupu nieruchomości już teraz, aby uniknąć wydatków w przyszłości.
Z danych publikacji 'Hromadske' wynika, że wzrost popytu i cen wspierają zmniejszenie ostrzałów i ogólna poprawa bezpieczeństwa w kraju. Ponadto, w budżecie państwowym na 2025 rok ustalono kurs hrywny do dolara na poziomie 45, co również wpływa na wzrost cen mieszkań.
'Na rynku pierwotnym cena metra kwadratowego tradycyjnie jest powiązana z kursem dolara', - wyjaśniła Marianna Bigunec z firmy Gazda.
Podano, że firma Gazda oczekuje wzrostu ceny mieszkań na rynku pierwotnym w 2025 roku przynajmniej o 20%, a bardziej korzystne projekty mogą wzrosnąć o 25-30%.
Co więcej, eksperci Perfect Group prognozują wzrost cen mieszkań w Kijowie. Cena nowych mieszkań ('pierwinek') wzrośnie o 5-10% do końca 2023 roku, osiągając 65 tysięcy hrywny za metr kwadratowy do połowy 2025 roku. Podobna tendencja oczekiwana jest na rynku wtórnym z wzrostem cen o 7-10% do końca przyszłego roku.
Kilka kluczowych czynników, które wpłyną na wzrost cen nieruchomości na Ukrainie, wyróżnili analitycy portalu OLX. W szczególności rozszerzenie państwowego programu hipotecznego 'ЕOsela', wzrost kursu dolara, podwyżka cen materiałów budowlanych, wynagrodzeń i podatków przy zakupie mieszkań. Wszystkie te czynniki mogą podnieść ceny nieruchomości w przyszłości.
Czytaj także
- Cytrusowa niespodzianka: jak zmieniły się ceny bananów, pomarańczy i cytryn latem
- Nie ma już powrotu: UE postawiła kropkę w sprawie rosyjskiego gazu
- Benzyna po 65 hrywien i więcej: ekspert ostrzega kierowców przed skokiem cen
- Wojny emerytalne: Ukraińcy masowo kwestionują ograniczenia ulgowych emerytur
- Trump zachował niepewność w sprawie ataków na Iran, Chamenei odrzucił 'kapitulację'
- W wypłatach jeszcze nie wszyscy: ZUS powiedział, czy Ukraińcy powinni się martwić o emerytury i dopłaty