Ukraińcy pokazali, ile państwo wydaje na drukowanie wezwań do mobilizacji.


Rząd Ukrainy przeznaczył prawie 72 miliony hrywien na zcentralizowane drukowanie wezwań dla poborowych. Środki te zostaną wykorzystane do drukowania i wysyłki 900 tysięcy wezwań do końca 2024 roku.
Według informacji „Ukraińskiej Pravdy”, decyzję Rady Ministrów o przydzieleniu tych funduszy podjęto 24 września z rezerwy budżetu państwowego.
Wskazane środki zostaną przekazane Ministerstwu Obrony, a planuje się drukować około 300 tysięcy wezwań miesięcznie. Będą one rozsyłane do poborowych i rezerwistów w przesyłkach pocztowych.
Wezwania będą generowane na podstawie danych Jednolitego Państwowego Rejestru Powołaných, poborowych i rezerwistów. Poborowi obywatele zostaną wezwani do dzielnicowych (miejskich) terytorialnych ośrodków uzupełniania i wsparcia społecznego.
W lipcu 2024 rząd wprowadził mechanizm zcentralizowanego drukowania i wysyłania wezwań pocztą. Drukowanie wezwań będzie realizowane przez Ministerstwo Obrony lub strategiczne dla państwa zakłady poligraficzne.
Ministerstwo Obrony jest zobowiązane do złożenia sprawozdania z wykorzystania środków do końca 2024 roku, dostarczając raport Ministerstwu Gospodarki, Ministerstwu Finansów i Państwowej Służbie Skarbowej.
Wcześniej ujawniono, że nowe zasady dostarczania wezwań za pośrednictwem „Ukrpocztu” budzą oburzenie wśród Ukraińców. Teraz wezwania będą automatycznie generowane z elektronicznym podpisem i wysyłane przez operatora pocztowego.
Czytaj także
- Kolejny etap wymiany jeńców: do domu wrócili Ukraińcy, którzy spędzili ponad trzy lata w Rosji
- Regiony tyłowe stworzyły strategiczny rezerw dla ugrupowań 'Chortycia' i 'Tawria' - OP
- Kto zatrzymał ekshumację? Ambasador podał szczegóły informacyjnej dywersji, którą zorganizowali Rosjanie w Polsce
- Generał NATO wyjaśnił, jak 'model koreański' może zadziałać na Ukrainie
- Siły Zbrojne Ukrainy nazwali wojskowe punkty oporu wroga na Donbasie
- Zbrodnie wojenne przeciwko ukraińskim dzieciom: sekretarz generalny ONZ umieścił Rosję na 'liście hańby'