Prawie 10 miesięcy rodzina miała nadzieję zobaczyć wojownika żywego. Przypomnijmy Ołeksandra Ostaszwśkiego.


Pamięć o wojowniku Ołeksandrze Ostaszwśkim
Codziennie o 9 rano Ukraińcy oddają hołd wszystkim, których życie zabrała wojna rosyjsko-ukraińska. Dziś przypominamy Ołeksandra Ostaszwśkiego.
Na tarczy do rodzinnego Kostopola wrócił obrońca Ukrainy, starszy sierżant Ołeksandr Ostaszwśki. O tym informuje 'Hławkóm' powołując się na Radę Miejską w Kostopolu.
Ołeksandr Ostaszwśki urodził się 10 listopada 1972 roku w wiosce Solomka, ale całe życie spędził w Kostopolu. Uczył się w szkole nr 4, a później w Kostopolskim Technikum Budowlanym, gdzie uzyskał zawód malarza-sztukatora. Jednocześnie aktywnie zajmował się biathlonem - miał tytuł kandydata na mistrza sportu, dziesiątki dyplomów, medali, wyróżnień.
W 1991 roku poszedł do armii, gdzie uzyskał stopień starszego sierżanta. Po służbie ożenił się i znalazł pracę - najpierw w KP 'Komunalenerhija', a przez ostatnie 10 lat pracował w fabryce szkła w brygadzie budowlanej.
W czerwcu 2024 roku został zmobilizowany do służby wojskowej. Służył jako strzelec. W lipcu tego samego roku podczas wykonywania zadania bojowego w Donbasie kontakt z nim został przerwany. Dopiero niedawno oficjalnie potwierdzono śmierć Ołeksandra.
Życie wojownika zakończyło się 23 lipca 2024 roku. Ołeksandra Ostaszwśkiego pochowano 8 maja na cmentarzu 'Nowe' w Kostopolu.
Był dobry, bardzo dobry. Przez całe życie pomagał ludziom, nawet wtedy, gdy sam miał ciężko. Kochał ziemię, naturę i szczególnie dzieci. Był naszą podporą. Czekaliśmy na niego do ostatniego... I zawsze będziemy pamiętać, - mówi żona obrońcy Oksana Ostaszwśka.
Obrońca zostawił dwie córki, żonę, mamę, brata i siostrę.
Oddając hołd światłej pamięci obywateli Ukrainy, którzy oddali życie za wolność i niepodległość państwa, pamiętamy Ołeksandra Ostaszwśkiego i wszystkich poległych z rąk rosyjskich agresorów.
To kolejny dowód na to, jak wielką ofiarą jest wojna, a pokój zawsze powinien być głównym celem każdego społeczeństwa.
Czytaj także
- Ten manewr jest dozwolony, ale często za niego karzą: kierowcy dowiedzieli się o szczególności znaku 4.5
- Śmigłowiec wpadł do Morza Bałtyckiego, siedem osób uratowało się
- W tureckim kurorcie lew uciekł z zoo i zaatakował mężczyznę
- Amerykański generał opowiedział o charakterze Trumpa i doradził, jak Ukraińcy mogą go przekonać na swoją stronę
- W Włoszech ojciec przez lata trzymał dwoje dzieci w leśnej chatce, obawiając się koronawirusa
- Putin uczynił dwukrotnym Bohaterem Rosji generała, który zabijał Ukraińców w rejonie Kijowa i Kurska